Aquitania.
Historia Aquitanii, sięga czasów kiedy to w 1913 roku zwodowano dla linii Cunard dwa statki o wyporności 13400 ton każdy – Andanię oraz Alaunię (rozpoczęcie budowy 1910).
Statki te łączyły w sobie tylko drugą oraz trzecią klasę. Zabieg ten był zgodny z narastającą wówczas tendencją aby zlikwidować pierwszą klasę. Armator, kanadyjskiej linii, chciał dodać do tychże statków trzeci, olbrzymi liniowiec, który miałby być większy od Olympica i Titanica.
Zgodnie z projektami Johna Browna, w czerwcu 1911 roku położono pierwszą stępkę statku, który w przyszłości miał się nazywać Aquitania oraz o łącznym tonażu 45640 ton. Zwodowano go w 1913 roku i od razu prasa uznała go za szczególnie proporcjonalny i piękny statek. Wnętrze statku było dopasowane do ówczesnego stylu, a zabezpieczenia statku były dopasowane do najmniejszych szczegółów, m.in. ilość miejsc w szalupach odpowiadała rzeczywistej ilości miejsc na statku. Koszt budowy Aquitanii wyniósł 2 mln funtów. Okręt posiadał przeszło 3100 miejsc pasażerskich, w czym niecałe 600 dla pierwszej klasy (trzeba zaznaczyć iż na tym statku nie zrezygnowano do końca z pierwszej klasy, lecz zredukowano znacznie ilość miejsc dla tych pasażerów).
Zdecydowanie był to bardzo piękny i udany statek lecz nie odcisnął piętna w historii.
Wydaje się ze niesłusznie bo jako jeden z nielicznych „przeżył” I i II wojnę światową. Był również ostatnim pływającym, aż do 1949 roku kiedy to wypłynął jeszcze do Ameryki w swój ostatni rejs, statkiem zwanym „czterokominowcem”. Pomimo tego że był statkiem przestarzałym, to nadal pasażerowie chętnie do niego wsiadali. W swój pierwszy rejs wypłynął 30 maja 1914 roku z Liverpoolu do Nowego Jorku. Jednakże jego rola jako statek pasażerski, nie trwała zbyt długo. Od razu porwał go wir wojny światowej i jako statek szpitalny przewoził rannych żołnierzy i cywilów przez Atlantyk. W 1919 roku jako pierwszy statek linii Cunard zaczął przewozić pasażerów z Liverpoolu do Nowego Jorku. Jego kotły wkrótce przerobiono na paliwo płynne i przez następne 9 lat kursował na linii Europa – Ameryka Północna. Podczas II wojny światowej znowu woziła wojska, a w maju 1948 przeszła na kurs do Halifaxu. „W 1950 roku poszła na złom, zamykając tym samym epokę wspaniałych wielokominowców”, a jednocześnie otwierając drzwi na erę jednokominowych okrętów.
Tekst opracowany przez Pablo na podstawie książki
Witolda J. Urbanowicza pod tytułem
Transatlantyki. Strony od 88 do 104.